W ostatnich latach pojawiła się moda na okraszanie ceremonii otwarcia igrzysk bardzo jednostronnie przedstawioną historią gospodarzy. W sumie to jest w porządu, jeżeli widzowie są świadomi, że z historii Anglii wyleciały obozy koncentracyjne dla Burów a w Soczi nie pokazano Wielkiego Głodu na sąsiedniej Ukrainie. Zamiast się obruszać pomyślmy, jaką narracją przedstawić historię naszego kraju
»